środa

Zapadła wielka cisza

Nagłe…
Ale nie, wszystko co brzmi, brzmi dalej, tylko odczuwam to wszystko inaczej.

Odczuwam wielką ciszę…

Już niema mnie, już niema nic – tylko ona, ogarnia mnie skrzydłami tęsknoty, spokoju i czegoś jeszcze napiętego, czekającego, stojącego obok, co nie uda się mi rozpoznać … zaraz…

Zawsze mamy „coś jeszcze”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz